Motorola Moto G (2gen) była smartfonem, który dość dużo wnosił do swojego segmentu, dlatego była często kupowanym smartfonem. Czy Motorola Moto G (3gen) powtórzy sukces swojej poprzedniczki? Zapraszam do recenzji.
Specyfikacja
Do testów otrzymałem tańszą wersję wersję G (2015), która kosztuje ok. 699 złotych. Jej specyfikacja wygląda następująco:
- procesor Qualcomm Snapdragon 410 (4 rdzenie Cortex-A53, taktowane zegarem 1,4 GHz; układ graficzny Adreno 306);
- 1 GB pamięci RAM;
- 8 GB pamięci wewnętrznej (4,53 GB dla użytkownika);
- slot na karty microSD (maks. 32 GB);
- 5-calowy ekran LCD-IPS o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli (294 ppi) pokryty szkłem Gorilla Glass 3;
- kamera tylna o rozdzielczości 13 Mpix z podwójnym, 2-tonowym fleszem LED;
- kamera przednia o rozdzielczości 5 Mpix z HDR;
- łączność: LTE Cat4 (150 Mbps), jednozakresowe WiFi 802.11n, Bluetooth 4.0;
- GPS z A-GPS, GLONASS, Beidou;
- czujniki: akcelerometr, żyroskop, zbliżeniowy, światła;
- certyfikat IPX7 — odporność na zanurzenie do głębokości 1 m przez 30 minut;
- akumulator litowo-jonowy o pojemności 2470 mAh (niewymienny);
- system operacyjny Google Android 6.0;
- wymiary: 142,1 x 72,4 x 11,6 mm;
- waga: 155 g.
Wygląd i jakość wykonania
Smartfon wygląda dobrze. Obudowa jest wykonana w całości z tworzyw sztucznych, które są przyjemne w dotyku oraz dobre jakościowo. Na naszym rynku dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych: białej i czarnej. Spasowanie obudowy jest bardzo dobre. Nic, przy mocniejszym naciśnięciu na tył lub przód urządzenia, nie trzeszczy. Dodatkowo smartfon posiada certyfikat IPX7. Oznacza to, że urządzenie jest wodoodporne. Moto G 3.generacji można zanurzyć w wodzie na 30 minut. Względem innych telefonów, w Motoroli nie ma różnych zaślepek. To można zaliczyć do plusów. A co z minusami ? Smartfon jest dość ciężki. Dodatkowo model jest o 0,7 mm dłuższy, 1,7 mm szerszy i o 0,6 mm grubszy od zeszłorocznego wariantu. Do Motki można dokupić wiele ciekawych etui np. flip shell czy shell.
Użytkowanie
Urządzenie dzięki gumowanej tylnej pokrywce leży pewnie w dłoni. Poza tym Moto G (2015) sprawia wrażenie solidnej i jest dość gruba (11,6 mm). Umiejscowione na prawej krawędzi obudowy przyciski zasilania i regulacji głośności są wprost idealnie umiejscowione i korzystanie z nich jest bardzo wygodne.
Ekran
Wyświetlacz przykryto szkłem Gorilla Glass 3. generacji. Ekran ma 5 cali i rozdzielczość 1280 x 720 pikseli. Daje to zagęszczenie 293 dpi, czyli przeciętny wynik. W smartfonie mamy do czynienia z panelem LCD-IPS, który oferuje szerokie kąty widzenia, wysoki kontrast, głęboką czerń i dobrze nasycone kolory.
Wydajność
Sercem urządzenia jest Snapdragon 410 taktowany zegarem 1,4 GHz, wspomagany przez 1 GB pamięci RAM. Co w połączeniu z Androidem 6.0 Marshmallow daje w miarę płynne: uruchamianie aplikacji, gier, korzystanie z Internetu. Owszem, czasami zdarzają się przycięcia. W AnTuTu telefon wykręca ponad 29 000 punktów, a w Geekbench 3 ponad 1500 punktów, więc jak na smartfon ze średniej półki daje niezły wynik. Problemem jest to, że dla użytkownika dostępne jest raptem 4,53 GB pamięci z 8 GB wbudowanej. Motorola Moto G (2015) ma niewymienny, litowo-jonowy akumulator o pojemności 2470 mAh. Daje to ok.1–1,5 dnia intensywnego użytkowania.
Aparat
Motorola Moto G (2015) otrzymała nowy, 13-megapikselowy sensor z podwójną diodą doświetlającą i jest on jedną z głównych zalet tego urządzenia. Aparat uruchamia się błyskawicznie, szybko łapie ostrość (nawet wieczorami nie jest źle) i robi bardzo dobre zdjęcia. Interfejs jest bardzo prosty i przejrzysty.
Przednia kamerka ma 5 Mpix i jest przeznaczona dla fanów selfie. Jakością zdjęć dorównuje flagowcom.
Podsumowanie
Motorola Moto G trzeciej generacji miała powtórzyć sukces poprzedniczki. Przy kwocie 699 złotych może jej to się udać, ponieważ smartfon ma: świetne aparaty, Androida 6.0 Marshmallow oraz jest wodoodporny. Jednak proponowałbym dołożyć 100 złotych i kupić Motorole Moto G trzeciej generacji z 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wewnętrznej.